Cheval de Katarzyna Cabernet Sauvignon Trakijska Nizina Chronione Oznakowanie Geograficzne, rocznik 2018, w cenie 28,99 PLN za butelkę (0,75), zakupione w Grajewie w markecie Intermarché (czerwone wytrawne, szczepy: cabernet sauvignon). Produkowane i butelkowane przez firmę Katarzyna Estate Ltd Winery – Bułgaria. Tajemnicy tutaj mamy na 1,00 punkt.
Szczerze, to nie bardzo pamiętam, gdzie tego Konia Katarzyny kupiłem, najbardziej mi w pamięci pasuje najbliższe Intermarché, ale głowy nie daję. Wino mnie trochę zaskoczyło żywotnością i trochę bałaganiarską ekspansywnością. Jak niektórzy słusznie zauważyli, taki bułgarski Nowy Świat. Smakowe pod publiczkę i rzeczywiście bardzo smaczne, chociaż terroiru w nim za krztynę ni ma. Mogło powstać w Chile, w Australii, gdziekolwiek. Raczej tam, gdzie sporo słońca.
A więc wielce szerokie, z długością krócej, aromatyczne, spice’ów w nim tyle, że aż język podskakuje. Trochę w aromacie przydymione, a i w barwie nieco zmącone. Pije się znakomicie, mlaskając ozorem i nie zastanawiając się, czy włos można podzielić na dwa, albo na sto. Dzisiejszy konsument, z tych, co to ambitnych udają, odnajdzie się w takiej flaszce, jak dżin jakiś wtulony w szklaną pierzynkę.
Jedno jest pewne. Taka właśnie Bułgaria ma siłę, aby mierzyć się z korporacjami winnymi tego świata i zdobywać rynki. A zniesmaczonym koneserom wypada zadać pytanie: co lepsze, chwilowy wybuch hedonistycznego smaku, czy też intelektualne rozważania, za które zwykle tysiące trzeba zapłacić?