
Aglianico kontra Barolo
A w środku ego. Takie przeciwstawienia budują gniazdo, w którym ego mości się, wtula w sofizmaty po to, aby od czasu do czasu wybuchnąć wulkanicznym objawieniem. Przed nim świat winien paść na kolana. Aglianico natomiast jest szczepem dość dotąd niedocenianym, o którym znawcy powiadają, że oprócz carbonary jest … [Czytaj więcej ...]

Na ego najlepsze Aglianico
Wnioskować więc należy, że wszelka działalność twórcza jest tylko łaskotaniem własnego ego. Nie ma tutaj znaczenia poziom artyzmu, ego jest ego, jak kosmiczna łechtaczka rozpościera się między narodzinami i śmiercią i chce być łechtane, niczego więcej nie pragnie, a nawet tylko to mu wystarcza. Tworzenie jest pewnego … [Czytaj więcej ...]

Słowem i winem łaskotanie
No właśnie. Wydawałoby się, że wystarczy chociażby 10 minut dziennie, aby całkiem dobrze połaskotać łechtaczkę ego. Usiąść przy klawiaturze, pisać, 10 minut dziennie, nie więcej. Takie krótkie formy, na kanwie wina, codziennie pisane przez lata całe i ego z pewnością powinno poczuć się docenione. Załaskotane do … [Czytaj więcej ...]